Moje lato póki co schowało się za wielkimi szarymi chmurami. By jednak nie przeleżeć całego dnia w łóżku (to czasem jest mój sposób na szare dni, chowam się pod pierzyną i nic nie robię, no może gapię się w komputer – włączony), zakupiłam z promocji (bardzo kuszącej!) melona i parę czereśni (one już tak ceną nie kusiły). Do tego miałam połówkę grejpfruta, który idealnie wkomponował się w koktajl z resztą owoców. I tak popijając go mobilizuję się do posprzątania bałaganu, jaki po nim zostawiłam – czereśnie dość mocno zaznaczyły swoje ślady na kafelkach. Pokombinowałam trochę i resztę koktajlu zamroziłam, co pewien czas mieszając widelcem by powstało coś na obraz sorbetu :)
Składniki
melon
grejpfrut
garść czereśni
kostki lodu
Sposób przygotowania
Z owoców usunąć pestki, pokroić na mniejsze kawałki, dać do blendera i zmiksować na gładką masę – koktajl gotowy. Połówki po melonie posłużyły mi za miseczki, świetna sprawa, jeśli chodzi o podanie w deseru (wpadło mi to w oko gdzieś na Pinterest).
fantastyczne podanie !
Super patent na podanie:) Like it :)
Uwielbiam takie kolorowe koktajle, czasem potrafią poprawić nastrój :) Pozdrawiam serdecznie Ania
Mam pytanie odnośnie placuszków – z przepisu wychodzi porcja na 1 osobę, czy 2? :)
porcja jest dla dwóch :) Chyba, że ktoś zje całą taką górę :)
Śliczne zdjęcia! ; )
Takie połączenie owoców – bardzo ciekawe!
Dziękuję bardzo! :)