Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam ryż na mleku. Nie przepadam za tymi deserami ryżowymi na zimno, które możemy znaleźć na półce sklepowej. Jakoś wolę swoją wersję i to koniecznie na ciepło. Dodatkowe składniki możecie modyfikować wedle uznania. Moją inspiracją były gruszki, miód i orzechy :)
Składniki
na 2 porcje
1 szklanka ryżu
3 szklanki mleka
1 gruszka
2 łyżki miodu
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
posiekane orzechy włoskie – do posypania
Sposób przygotowania
Ryż opłukać pod zimną wodą i przełożyć do garnuszka. Zalać 1 szklanką mleka i gotować na małym ogniu co chwilę mieszając. Kiedy mleko odparuje dolać kolejną szklankę. Gotować do momentu aż ryż będzie miękki. Na sam koniec dodać szczyptę soli, miód i cynamon. Dokładnie wymieszać i odstawić z ognia.
Gotowy ryż przełożyć do miseczki i udekorować pokrojoną w kostkę/plasterki świeżą gruszką i posypać orzechami.
Przepis bierze udział w akcji
Uwielbiam ryz na mleku! Na zimno tez :) Pyszna propozycja..
Koniecznie ciepły,tak jest pysznie.
Kurcze, nie mogę przestać zachwycać się tymi Twoimi zdjęciami! Są niesamowicie piękne! Skąd w jednej osobie takie pokłady kreatywności?! Podziwiam i zazdroszczę! :)
Mniam! Pyszności :)
To takie comfort food na zimę, uwielbiam:)
Piękne zdjęcia i smaczna propozycja na jesienne śniadanie :)
Cudnie podane! <3
Moja mama robi często na obiad ryż na mleku z jabłkami i cynamonem. Do tego jeszcze pyszny dżem z jabłek i niebo w gębie :) ! Twój ryż również wygląda apetycznie, chętnie pozwoliłbym sobie na taką porcyjkę :)
Pozdrawiam
Mniam – taki na śniadanie chętnie bym zjadła :)
Smaki dzieciństwa i przedszkola ;) Trauma jest na tyle duże, że nie potrafię tknąć ;)
taki domowy jest najlepszy :) te sklepowe są dla mnie za słodkie.
Proste i jakie pyszne, uwielbiam ryżowe desery :)
Prosty i pyszny deser ale jak pysznie wzbogacony. Ja mogę jeść o każdej prze dnia :)
Trafiłam tylko na te deserki ciapka ryżowa np. z owocami, ale na zimno w ogóle mi to nie smakowało :) Mam taki sam problem z budyniem, zawsze musi być na ciepło, inaczej nie zjem :)