Jestem mega zmarzluchem, więc nie przepadam za zimą. Mogę ją co najwyżej tolerować. Jeżeli nie ma takiej potrzeby, poza wyjściem do pracy, wolę zostać w domu. Z wiadrem herbaty i w ulubionym dresie (mam w sumie jeden, więc musiał stać się lubiany). Za to zachwycam się zimową aurą na Waszych zdjęciach! Trzeba być odważnym, tolerować mróz, by wybierać się w teraz w góry. Ja nawet, kiedy zapomnę rękawiczek jestem skrzywiona. A co dopiero mówić o kąpieli w zimnym jeziorze. Osobiście odpadam, a Wy skusilibyście się na to?
Na szczęście prowadzenie bloga czasami pozawala zostać w domu i w spokoju pisać. Wy też nie musicie wychodzić, by zobaczyć kolejną odsłonę ciekawych linków z tego miesiąca.
ZIMA!
Zimie mogę się przyglądać z ciepłego mieszkania. Minusowe temperatury wzbudzają we mnie dreszcze, najchętniej to zwinęłabym się w koc i przesiedziała ten czas. Choć nie powiem, cieszyłam się jak dziecko, kiedy zobaczyłam swój pierwszy śnieg w tym roku. Do tego zup gotuję teraz jak dla całego bloku, a ciepły kubek herbaty jest jak lekarstwo na wszelkie strapienia.
- Na wycieczkę w Góry Stołowe wybierz się z Karoliną i Tomaszem z bloga Uczta Dla Zmysłów. Przepiękne zimowe krajobrazy, po prostu bajka!
- Jeżeli ciągle Ci mało, to koniecznie zajrzyj do Ewy z Life Good Morning. Szczególnie daj jej się porwać do Austrii, a konkretnie na Dachstein by popodziwiać piękny krajobraz Północnych Alp.
ROZWÓJ
Zainteresowań można mieć tysiące, ale ruszyć tyłek i rzeczywiście się rozwijać jest nie lada wyczynem. Wyliczając – będąc w podstawówce, zapisana byłam lekcje tańca (były fajne do czasu, jak trzeba było dobrać się w pary i musieliśmy trzymać się za ręce). Miałam wizję jak szyję i dziergam. Skończyło się tylko na wyobrażeniu. Nawet jak kupiłam swoją pierwszą lustrzankę, przez 6 miesięcy w ogóle jej nie używałam. Tak naprawdę to blog i praca nad nim dała mi solidnego kopa motywacyjnego, dzięki czemu wiem co sprawia mi największą frajdę.
- Jak zabrać się za coś, w czym możesz być dobry przeczytasz na blogu Inne Życie. Poświęć kilka minut, na pewno Cię zainspiruje.
- Wspomniałam o fotografii, więc jak być w tym dobry, możesz zobaczyć na blogu Molly yeh. Dużo inspiracji szczególnie dla blogerów kulinarnych. Jej torty i zdjęcia są magiczne! Wiadomo, że do fotografii kulinarnej elementy dekoracyjne są ważne, jednak mam wrażenie, że u Molly jedyne skrzypce gra jedzenie.
CO CIEKAWEGO ZIMĄ?
Jaki jest Twój sposób na zimę? Serial, książka, spacery? U mnie to jest standard. Co roku chcę wyciągnąć lubego na łyżwy, ale jest trochę łamagą i się boi. Znalazłam za to coś jeszcze.
- Netflix to nie tylko seriale i filmy. Jeżeli szukasz ciekawego filmu dokumentalnego to niestety w tym Ci nie pomogę, ale odeślę do jednego z postów z blogu Chillife. Ilona wypisała kilka ciekawych propozycji, z którymi możesz bez pośpiechu się zapoznać.
- Łap kilka łatwych sposobów od Jacka, dzięki którym zyskasz więcej energii i skutecznie odpoczniesz. Ten tekst niezależnie od pory roku przyda się każdemu!
- Jeżeli jesteś takim zmarzluchem jak ja i cenisz sobie ciepło kaloryfera, zostań w domu i poćwicz swój angielski. Wielu z nas jest bardzo dobrze osłuchanym z tym językiem, jednak schody zaczynają się przy rozmowie (zaliczyłam kilka wtop, do tej pory nie zamawiam po angielsku coli jak nie muszę). O tym jak biegle mówić po angielsku przy mikro budżecie przeczytasz na blogu The Owner&Co.
A jak tam u Was, znaleźliście w tym miesiącu coś ciekawego? A może sami napisaliście dobry tekst? Dajcie znać.
Cała masa treści, których nie znam! Super, bo żadnego z polecanych linków nie znam, choć czytam w blogosferze sporo ;) Więc jakieś wiaderko herbatki i siadam do wertowania linków. ;)
Wiadro herbatki <3
Dzięki za podlinkowanie mojego bloga! :)
To ja dziękuję za taki post :)
Od dawna obserwuję molly yeh – ciekawe, czy jej torty smakują tak dobrze, jak wyglądają;)
Mam nadzieję, że to nie jest styropian :)
Jak zwykle dużo ciekawych linków :)
Nie mam sposobu na zimę, codziennie odliczam tylko dni do jej końca ;))
Kasiu tak jak ja!
Już dość się wyziębiłam :)
Zdjęcia u White Eyed Husky są magiczne! Taka zima jest piękna :) Też udało mi się nią niecieszyć, ale muszę przyznać, że mój entuzjazm powoli się kończy :D czekam teraz cierpliwie na wiosnę.
A ja taka już niecierpliwa się robię :D
Uwielbiam oglądać fotografie kulinarne, mogłabym godzinami się wgapiać w cudne kadry z pysznymi deserami – więcej takich linków poproszę.
Inne życie – już widzę, że zostanę tam na dłużej :-).
Po trzech latach studiowania filologii angielskiej mogę powiedzieć jedno na temat mówienia biegle w tym języku: im więcej się wie na temat fonetyki, gramatyki, tym trudniej pokonywać bariery językowe. Zdecydowanie łatwiej mi to przychodziło, kiedy byłam jeszcze prawie zielona w temacie. O ile jestem w stanie poprawnie wszystko napisać, o tyle w przypadku mówienia wiem, że błędy mnożą się niemiłosiernie i to dodatkowo mnie ogranicza.
Zimę lubię bardzo, pewnie dlatego, że urodziłam się w styczniu. Zawsze z utęsknieniem wypatruję śniegu. Do wiosny tęskni mi się wtedy, kiedy zima przestaje być piękna. Chlapa, czy szaro-burość to nie moje klimaty.
Ja zaś z angielskim mam tak, że do czasu kiedy nikt mnie nie poprawia i nie robi tego w sposób wyśmiewający to mogę mówić bez skrępowania. Często w UK w pracy miałam takie sytuacje, że osoby z którymi pracowałam lubiły czepiać się jakiegoś mego błędu bez wyjaśnienia co źle powiedziałam i później czułam się źle w rozmowie. Za to uwielbiam czytać po angielsku i słuchać podcastów. Przynajmniej osłuchana jestem na dość dobrym poziomie :)
Ostatnio nie miałam czasu przejrzeć internetu w poszukiwaniu czegoś ciekawego, dlatego z przyjemnością zajrzę do chillife (uwielbiam dokumenty!) i pooglądam piękne, zimowe krajobrazy spod koca (w tym roku po każdym spacerze trzęsę się jakbym wróciła z Syberii, więc ograniczam wychodzenie do minimum ;))
Gdyby nie było problemu z kocem poruszałabym się wszędzie teraz :)
Zimowe krajobrazy w tej chwili też wolę przeglądać u innych, w bezpiecznym i ciepłym mieszkaniu :)
Również jestem zmarzluchem i z niecierpliwością wyczekuję wiosny! Też podziwiam fotografie z gór u innych, szczególnie alpejskie pejzaże na Life Good Morning. :-)
Moim sposobem jest wygrzewanie się w wannie w towarzystwie pachnących olejków i książki, a potem oczywiście Netflix (nadrabiam Gilmore Girls. ;) ). Pozdrawiam ciepło!
Ola witaj w klubie! :) Mam ten sam sposób na rozgrzanie – kąpiel (obowiązkowo z pianą musi być :D) czasem to nawet i czytam w wannie, choć ostatnio jedna książka mi się skąpała, ale wysuszyła się później na kaloryferze, no i Netflix. Ach, aż Ci zazdroszczę Gilmore Girls, ostatnio nadrobiłam całość i skończyło się, teraz Vikings umilają mi wieczory :)
No właśnie ostatnio czytałam sobie magazyny w wannie i mi wpadły, do książek się chyba nie przełamię. :D
Jestem na czwartym sezonie, więc jeszcze troszkę. A potem chyba znowu Różowe Lata 70 :D
I ja nie lubię zimy, brrr…Z daleka omijam góry, sanki i narty…
Kocham słońce i lato!
Na zimowe zdjęcia lubię patrzeć.
Byle do wiosny!
Amber
Aniu dokładnie! :)
Teraz to i ja się rozmarzyłam :)
Spacery, siedzenie w parku, ach koniec grubych rajstop, czapek i szalików – mam nadzieję, że już wkrótce :)
Cudne zdjęcia ! Mnie również zima inspiruje ! Pokochałam ją w momencie wyjazdu w góry. Tam jest tak magicznie gdy śnieg dokoła ! <3
Taką zimę to też mogłabym pokochać, bo w górach to rzeczywiście musi być przepięknie, nie to co w mieście ;)
Jestem zdecydowanie zmarźluchem tak jak Ty! Zimę najlepiej spędzam w ciepłym mieszkaniu, grając w planszówki, nadrabiając filmowe zaległości i przeglądając internety :D