Ostatni weekend nie dało się przesiedzieć spokojnie w domu. Jesień aż wołała, by ruszyć tyłek i pójść na spacer. Wychodzę więc do najbliższego parku z aparatem, może na coś się przyda. Październikowa sobota jest ciepła, nie potrzebuję szalika. Mijam pierwsze złote drzewa i bardzo bym chciała, by ta wersja jesieni została na dłużej.
Jesienne spacery i ciasto dyniowe
Na ziemi leży już coraz więcej liści, na które od razu zwracam uwagę. Ich barwy nie pozwalają mi przejść obok nich obojętnie. Robię kilka zdjęć. Pamiętam, jak zawsze po szkole podstawowej, kiedy już większość nich leżała na ziemi, chętnie zgarniałam kilka i przynosiłam bukiet do domu. Co prawda, po krótkim czasie robiły się brązowawe i suche jak wióry, ale strasznie lubiłam je zbierać.
W październiku również wspominam nasz wyjazd z Bristolu – tutaj jest wpis, w którym szykowaliśmy się do kolejnej przeprowadzki. Z Anglii zapamiętałam najgorsze lato, za to jesień była warta czekania. Codziennie pokonywałam do pracy trasę przez park, nad którym unosiła się poranna mgła. Słońce dopiero wstawało, rozświetlając korony drzew. Miałam te 40 minut dla siebie, gdzie w spokoju mogłam napatrzyć się na park i przesłuchać ulubione podcasty lub muzykę. Tak jak teraz o tym myślę, to w sumie tej trasy do pracy trochę brakuje.
Cynamonowe ciasto dyniowe
Jeżeli miałabym podkreślić jesień jednym zapachem to dla mnie jest to cynamon. Nie wyobrażam sobie bez niego jesiennego ciasta czy kawy. Mogłabym dodawać szczyptę wszędzie! Po spacerze automatycznie pomaszerowałam do kuchni. Ostatnio przytargałam ze sobą kolejną dynię, z zamiarem zrobienia ponownie zupy krem. Jednak chciałam spróbować czegoś innego, a konkretnie ciasta dyniowego. Przeszukałam kilka ulubionych blogów i przepis od Moniki Z Chaty Na Końcu Wsi najbardziej mnie przekonał.
Ciasto na bazie puree z dyni jest bardzo wilgotne i ciężkie. Zapach cynamonu niesie się wszędzie. Całe mieszkanie nim przesiąka, cierpliwie czekam, aż wyrośnie. Odkrawam sobie piętkę na spróbowanie i jestem pozytywnie zaskoczona, bo jest to jedno z lepszych jesiennych ciast.
Składniki
400g dyni
2 jajka
1/4 szklanki oleju
200g śmietanki 30%
4 łyżki miodu
250g mąki pszennej
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
Dodatkowo
1/4 kostki masła
2 łyżki kakao
2 łyżki cukru pudru
3 łyżki mleka
Sposób przygotowania
Dynię przekroić na pół, pozbyć się pestek i pokroić na mniejsze kawałki. Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, poukładać dynię i piec ok. 40 minut (po tym czasie sprawdzić patyczkiem czy jest miękka). Wyjąć i odstawić do przestygnięcia.
W misce zblendować dynię z jajkami, olejem, następnie wlać śmietankę, miód i wymieszać łyżką.
W osobnej misce przesiać mąkę i wymieszać z sodą, proszkiem do pieczenia i cynamonem. Dodać dynię i łyżką przemieszać ciasto.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Blaszkę na ciasto wyłożyć papierem do pieczenia i przelać ciasto. Piec około 60 minut.
Polewa czekoladowa – w rondelku rozpuścić masło. Dodać kakao, cukier i mleko. Podgrzewać na małym ogniu, do momentu aż wszystkie składniki się połączą ze sobą.
Ostudzone ciasto polać polewą czekoladową i posypać posiekanymi migdałami.
Piękna ta nasza jesień, tłumaczę się że ciężko mi z wózkiem i aparatem spacerować ale twoje zdjęcia budzą we mnie nieodpartą ochotę zrobienia zdjęć ! Bardzo się cieszę, że ciasto przypasowalo zawsze jestem ciekawa reakcji na te ciężkie ciasta :)
Monika to dyniowe to istna rewelacja, uwielbiam ciężkie ciasta! :)
Październik to moim zdaniem najlepszy miesiąc na spacery po lesie. Natura zachwyca kolorami i powietrze pachnie najpiękniej.
Ciasto wygląda bardzo smakowicie. I jeszcze ta czekoladowa polewa!
Co roku korzystam ile się da z spacerów jesiennych i jeszcze jak jest możliwość to koniecznie zdjęcia muszę porobić. Jest najpiękniej w październiku :)
Zapach cynamonu dotarł nawet do mnie. Ale to zapach jesieni przecież! :)
Jedno z lepszych lekarstw na jesień :))
Ale jesiennie <3 Cudowny klimat :)
Gosiu dziękuję!:)
Twoje zdjecia sa przepiekne, poczulam zapachy cynamonu i jesieni we wlasnym pokoju :) Ja tez robilam lisciowe bukiety, chociaz pozniej troche sprzatania bylo…
Monika! Cieszę się, że zapach aż tak daleko dotarł! :))
Dokładnie! Zapach cynamonu jesienią jest obowiązkowy :) Ciacho prezentuje się wyśmienicie :)
Dziękuję! Przemiło mi się czyta i odpisuje z kubkiem świeżej kawy z cynamonem :)
A ja własnie mam dynię do zagospodarowania i chyba już – dzięki tobie – wiem, co z niej będzie!
Natalia mam nadzieję, że zainspirowałam :)
Zdecydowanie! :)
uwelbiam zapach cynamonu! <3 wtedy jesien staje się znośna! :D
Czynnikipierwsze.com
o tak! :)
Mnie rozłożyło przeziębienie i choć bardzo chętnie wybrałabym się na jesienny spacer to jednak muszę z tym jeszcze zaczekać. Też lubiłam kiedyś przynosić liście do domu. I kasztany. Teraz juz raczej tego nie robię.
Cynamon ♥♥♥ Też kojarzy mi się z jesienią. No i z zimą. Ciasto wilgotne i ciężkie? Uwielbiam takie, więc to chyba ten sposób na wykorzystanie dynii o którym wspominałam w poprzednim komentarzu :) Niestety nie posiadam obecnie piekarnika, więc pozostaje mi jedynie oglądać zdjęcia :P
Kinga dużo zdrowia w takim razie! Wracaj do kondycji jak najszybciej :)
Brak piekarnika współczuje, choć również miałam mały epizod z mieszkaniem, w którym można powiedzieć, że nie było piekarnika (bardziej był tak uwalony przez resztę domowników, że chciałam jak najdalej się trzymać od tego syfu i nie korzystałam z dobre 1,5 roku) :)
jesienne ciacho z dynią to obowiązkowa propozycja o tej porze roku :)
Nie wiem jak to się stało, że tak długo się broniłam przed wypiekami z dyni :D
Ostatnio pisałam, że nie lubię dyni, ale to ciacho chętnie bym zjadła :D
oooo, szukałam czegoś na niedzielny deser, a dyni w ogrodzie mam z dziesięć więc idealnie się składa 😊