U mnie jest podobna sytuacja, Boże Narodzenie jakoś tak jest bardziej rodzinnie. Jednak w tym roku może być ciężko ze spotkaniem
]]>i potwierdzam, smakuje również dobrze jak wyglada :)
]]>o to musi dobrze smakować, musze spróbować na drugi raz z miętą :)
]]>Zgadzam się :)
]]>o i to jest super rozwiązanie :)
]]>idealne śniadanie na weekend :)
]]>I codziennie dajesz radę wstawać tak wcześnie? Podziwiam :)
]]>Góry zawsze są gotowe i to na każdego :)
]]>Kasiu dziękować na info! Mi nogi odmówiły posłuszeństwa przy schodzeniu. Ciągnęły się za mną, byle tylko dojść do hotelu.
Zadyszkę zaś nie raz złapałam, jeszcze w pełnym słońcu nie było nigdzie schronienia, to czasem pędziliśmy dalej by w końcu usiąść pod jakimś drzewem :)
Właśnie takie dwa dni, a robią dużo roboty. Odpocząć można szczególnie od miasta i wiadomo, taka natura to tylko pozytywną energią może naładować na kolejne dni :)
]]>Pewnie mniej ludzi jest po sezonie np. teraz, bo zaraz to sezon zimowy się zacznie. Już też wiem na przyszłość, by iść w góry rano, a najlepiej wczesnym porankiem. Zawsze to mniej ludzi się spotka na szlaku :)
]]>Powoli chcę takich więcej, a kiedyś można było pomyśleć, że tylko plażing był mi w głowie :)
]]>Gosiu dziękuję! Ja tam pierwszy raz byłam i poza tym tłumem wszystko na plus :)
]]>Ania mam taki plan, tylko czy góry są gotowe na mnie, albo ja na nie :D
]]>Czasem ciężko było o ten spokój, ale zdarzał się pusty szlak przez chwilę :)
]]>A co mnie zaskoczyło? Że w Karpaczu jest albo ostro pod górę, albo ostro z góry, zwiedzać to miasto jest ciężko ;) Na Śnieżce nie byłam, nie mam takiej kondycji, najdalej doszłam do Samotni ;)))
Jestem urzeczona tymi zielonymi górami i w ogóle Dolnym Śląskiem, polecam Ci wyprawę szlakiem starych zamków (np. Chojnik, szczególnie jeśli wybierzecie wejście strome, po skałach, a nie ścieżką, zamek Bolków i wiele innych). A tak w ogóle to rejony Karpacza i Jeleniej Góry to dawne wulkany, magia po prostu :) Aaaa, no i wizyta w Miedziance to też przeżycie. Jeszcze tam wrócę :)
Marysia dobrze Cię widzieć z powrotem! :) Z tą pościelą to wiem, że ostatnio był bum, bo co chwilę na IG widziałam ten wzór :D
To w wodzie to mego Alka zasługa, tak dobrze się chłopak ustawił i wykonał zdjęcie, że sama byłam z niego dumna :)
Ale ekstra! Ja Kingę znalazłam chyba przez drugą Kingę z Zaparzę Ci herbaty i od razu spodobał mi się styl prowadzenia bloga. A podróż po Ameryce to moje nie takie małe marzenie :)
]]>Aniu dziękuję! :)
]]>Gosia cieszę się ogromnie! :)
]]>Martyna dziękuję za odwiedziny! Ja dopiero odkrywam ten temat i mocno mi się podoba. Takimi plakatami np. mogłabym rozwiesić całe moje mieszkanie :)
]]>Agnieszka śmiało zaglądaj! :) Dobrze jest odkryć nowe miejsca, bo ostatnio robiłam przegląd swoich ulubionych blogów i okazuje się, że połowa z nich niestety już nie aktualna.
]]>Potwierdzam na własnym przykładzie, że mocno pobudzają kreatywność. W wyzwaniu Natalii z jesieni pamiętam jak mocno chciałam mieć np. rosę lub pajęczynę, bo podchodziła mi pod jakiś temat i rano wstawałam, szłam na łąkę szukać. Musiałam z kilka dni pod rząd iść, bo pajęczyny nie mogłam znaleźć, aż w końcu się udało :)
]]>O tak dokładnie! Świetne z nich plakaty można zrobić :)
]]>Hel odwiedziłam pierwszy raz i podróż bardzo ciekawa, a sama plaża akurat trafiłam na mało ludzi, więc było świetnie.
Właśnie bardzo dużo turystów w centrum! Pod samym Neptunem to ledwo się przecisnęłam. Ale raz zobaczyłam i tyle mi starczyło. Najbardziej to cieszyłam się z samego morza :)
Staram się znajdować i polecać najlepsze ;) Kamila daj znać jak coś obejrzysz, jestem ciekawa opinii :)
]]>Marcelina! Miałam okazje oglądać na canal +. Kiedyś obiło mi się o uszy, że Netflix miał to mieć u siebie, a ostatecznie canal + wykupił serial.
]]>Ja się przyznam jestem dość strachliwa jeśli chodzi o nowe rzeczy, ale deska to fajna rzecz! Na samym początku jeździłam żółwim tempem, a później nieco szybciej i więcej wprawy mam teraz ☺ Jak będziesz miała okazje to wracaj na deskę!
Ps A tego biegu boję się jak diabli, ale trzeba spróbować!
Mogę powiedzieć na swoim przykładzie, że z obawa wywrotki :) Ale frajda jest z jazdy!
]]>Gosia musi! Mam nadzieję, że wypad wypali :)
]]>Ekstra! Ja właśnie zaklepałam sobie weekend w górach, pierwszy raz :)
]]>Agnieszka to ja trzymam kciuki za Ciebie! Rozwój też ważny, ale jak się da to też odpocznij :)
]]>Oby wystarczyło nam wakacji Monia! :D
]]>Małgosiu! Tylko by pogoda się nie popsuła :) Do listopada szybko zleci, mam nadzieje, że Twoje wakacje będą również udane!
]]>Patrycja! Przede wszystkim bardzo dziękuję za tak rozbudowany komentarz! Przyznam się, że mieszkam we Wrocławiu już z 9 lat i dopiero teraz byłam w Ogrodzie Botanicznym. Wszyscy mówią tylko o wrocławskim Zoo, fontannie a rzadko kiedy o tym miejscu. Dopiero jak zobaczyłam u znajomej jej zdjęcia z Ogrodu to od razu chciałam złapać aparat i tam się znaleźć. Piękne miejsce!
Co to książek rozumiem Cię bardzo dobrze. U nas wyzwanie jest bardziej w kręgu ja i Luby. Jeszcze nie tak dawno miałam ogromny problem z czytaniem, zdałam sobie sprawę, że więcej czasu spędzałam przed komputerem, niż przed książką. Dlatego wymyśliliśmy sobie takie wyzwanie, by nieco się podciągnąć w czytaniu. Przyznam się, że w poprzednim roku moim „guilty pleasure” były 3 pierwsze części „Pretty Litlle Liras”….Na poprzednich wakacjach dobrze mi się je czytało.
A na mojej liście jest HotSpot Beach Bar, muszę w końcu się tam wybrać :)
]]>No wlasnie, wprawdzie ja rozumiem, ze parawan jest potrzebny jak wieje, ale nie mam zamiaru sluchac wycia cudzych dzieci na plazy, bo oszaleje :) Buziaki!
]]>Monika super! Ja zaś tej zupy dawno nie robilam, czas sobie przypomnieć ☺
]]>Śmiało! Ja sama do nich często wracam, taka dobra lekcja przypomnienia i inspiracji :)
]]>U mnie nie sprawdza się siedzenie do późnego wieczoru, to pomyślałam może pójdę w drugą stronę i wstanę wcześniej. Rozwiązanie okazało się idealne :)
]]>Dagmara to ja Wam dziękuję za akcję! Stworzyłyście z Anią dobrą robotę!
]]>W tym zestawie chciałam wrócić do kilku podstaw, jak np jak pisać posty itd. Sama lubię sobie przypomnieć, bo to ważne i wydaję mi się mega przydatne, dla każdego kto prowadzi bloga.
Planowanie to moje zadanie na lato :))
]]>Monika dziękuję! :)
Ja zawsze staram się jeździć i to nie ważne gdzie, byle nie w sezonie wakacyjnym. Wolę albo przed lub po np. wrzesień/październik. A polskie morze, nawet nie chciałabym tam być w lipcu, raz pojechaliśmy i to była jakaś tragedia na tej plaży. Parawan obok parawanu, nie ma miejsca na ręcznik, no chyba że, przy samym brzegu ;)
Teraz sprawdziłam jeszcze, bo mi to spokoju nie dawało i potwierdzam, że da się zmienić na angielski dubbing :)
]]>O! Muszę to sprawdzić!
]]>Haha, rozumiem! A na netflixie nie da się zmienić na angielski dubbing? Bo coś mi świta, że dało się to zrobić, ale głowy nie daję :)
]]>Właśnie mi przypomnialaś, że mam zaległe odcinki the 100! 😀
]]>Ja tez czekam z niecierpliwością!
3% mam w planach tylko muszę się przełamać co do języka ☺
Tak! Na początku czerwca nie dość, że mieliśmy super pogodę to jeszcze bez tłumów i parawanów :) Nie wyobrażam sobie jechać w sezonie nad morze, bo dla mnie to jest zbyt dużo ludzi i żadnej frajdy nie ma z cieszenia się czasem na plaży :)
]]>Choć prowadzę bloga od ponad 3 lat, z przyjemnością poczytam wskazówki innych blogerek :)
]]>Ania jak tylko będziesz miała okazję to nadrabiaj zaległości ;)
]]>Gosia jadę z Tobą! :D
Nawet nie wiedziałam, że jesteś w Trójmiasta, już lekko zazdroszczę :) Wrocław fajny jest, ale mam rzekę, a Bałtyk to jednak ma magię :)
Agnieszka góry też fajne! Kiedyś ich nie lubiłam, wolałam leżeć na plaży i nic nie robić. Ale byłam na kilku wycieczkach górskich i bardzo mi się spodobało :)
]]>Monika umie kusić Paryżem! Bardzo polecam :)
]]>Marta dobrze wiedzieć, bo już powoli zaczynałam się martwić o ciebie i snuć teorie czy czasem wampirem nie jesteś ;)
]]>Agnieszka, bo dobrymi blogami trzeba się dzielić :)
]]>Tak, wiem jak dobre seriale mogą skrócić dzień :D
moja lista książek przez Martę się nieco wydłużyła i też się zastanawiam kiedy ja to mam zamiar przeczytać, chyba z pracy zrezygnuję :D
]]>Bardzo dziękuję za polecenia! The Crown widziałam i nawet 1 sezon cały obejrzałam, jednak dla mnie był dość nudnawy. Bardzo podobał mi się wątek z Churchill, uwielbiam tego aktora :) Natomiast Ania jest wpisana na listę do obejrzenia.
]]>Ania dziękuję! Kotlety z soczewicy wymiatają! Bardzo dobre, nawet jak dla mnie mięsożercy, taka odmiana wege była bardzo smaczna :)
]]>Agnieszka dziękuję! Chociaż te dwa dni są i jakiś spokój :) Mi to się marzy chodzić raz w tygodniu, na porządne zakupy. Raz przecierpieć i mieć z głowy :D
]]>Ale najważniejsze, że jeden krok został zrobiony :) Kiedyś nie mogłam się zabrać do tego planowania, bo wydawało mi się, że dopiero w sklepie mnie olśni, co kupić i zjeść na obiad. W końcu ile dni można jeść makaron? Bo w przeszłości to tylko gotowałam :D
]]>Agnieszka to u mnie również podobnie jest z niedoczytaniem z kartki :D Albo umknie mi coś i później drugi raz trzeba lecieć do sklepu, czego wręcz nie cierpię. Jak mam stać w kolejce np. tylko po masło, bo akurat to mi się zapomniało, chyba wolę już smarować bułkę musztardą i przy planowanej kolejnej wyprawie do sklepu je kupić :)
]]>Ja tez! A tutaj plucha i zimno….
]]>Dopiero nie tak dawno się w te planszówki wkrecilam, a myślałam ze za stara na gry jestem. Carcassone wymiata! 😁
]]>Dziękuję Ania! To chyba dzięki tym motylom tak fajnie wyszło 😊
]]>Gosia dziękuję! Oby wena nie znikła 😉
]]>Monia dziękuję! Wiosna w tym roku taka niesmiala, a ja już chce rzucić tą zimowke w kąt i chodzić w trampkach 😁
]]>Marysia to musisz kiedyś odwiedzić! Coś niesamowitego jak te wszystkie ryby przepływają nad głową 😊
]]>Właśnie coś Instagram jest dla mnie idelany, nawet jak tam też się trąbi, że zasięgi zmniejsza jakoś tego nie odczuwam. A fb to tragedia dla mnie 😁
]]>To było najlepsze miejsce! Szkoda że takie małe 😁
]]>Kasiu dziękuję! Zobacz jak ten czas leci, a pamiętam jak jeszcze nie tak dawno dopiero co odkrywałam blogosferę 😊 Zoo niestety oblegane jest zwłaszcza na lato i niestety tłumy potrafią popsuć całą zabawę ale może kiedyś Wam się uda 😊 ściskam!
]]>Maja bardzo dziękuję za komentarz! Aż mi przypomniałaś jak dawno tego ciasta nie robiłam, chyba czas zaplanować na jakiś weekend :)
]]>Ja ostatnio robiłam kolejne porządki, bo teraz to w ogóle chowa przede mną moje ulubione strony 😊
]]>Właśnie Modliszkę zaczęłam oglądać i wciągnęłam w to tez Lubego 😊
]]>Belle Epoque to raczej chyba żart… opisane przez Ciebie seriale mają wysoki poziom w przeciwieństwie do tej polskiej produkcji :)
Ja zdecydowanie wole jak coś wychodzi z brzucha niż się przenosi w czasie więc wolę Staranger Things niż Dark :) oba widziałam i obejrzałam z zapartym tchem, podobnie jak Unabombera i Mindhuntera. Z Netflixa polecić mogę LÓD i MODLISZKĘ. Dwa francuskie kryminały.
Miłego dnia!
Ja też strasznie czekałam na wiosnę. Dziś słoneczko i 13 stopni, więc jestem szczęśliwa :)
Wrocławskie zoo to moje marzenie. Chcę robić zdjęcia meduzom i rybom :D
Ja swoją upolowalam w Lidlu za 50 zł, które rozeszły się jak świeże buleczki 😊
]]>Taki stary sprzęt to cierpliwości uczy 😁
]]>Słodko i brzmi mega pysznie!
]]>Mi jak wena dopisze to śniadanie jest na bogato, ale to zazwyczaj na weekend kiedy czas nie goni 😊
]]>Szczerze nie było kolorowo, ale przynajmniej mogłam podszkolić francuski. Szkoda że teraz to wszystko wyparowalo z głowy 😊 Moja kuchnia to w ogóle taka klitka, że poza gofrownica to już nic nie wcisnę 😁
]]>Ja uwielbiam je wszystkie te ich wpadki :) można się tam uśmiać :)
]]>Marysia daj się skusić :) Jestem ciekawa później Twojego zdania o Dark. Ostatnio słyszałam od znajomych, że Dark to taki trochę Stranger Things, jednak dla mnie to dwa inne seriale :)
]]>Pamiętam Gotowe! :D Dawniej z koleżankami czekałyśmy na nowe odcinki i szłyśmy oglądać razem. Lynette była moją ulubienicą, zaś Susan znieść nie mogłam :))
]]>Prawda z tym pierwszym odcinkiem! :D Rany, dobrze że, nie tylko ja takie odczucia miałam. Rzadko kiedy odpuszczam po 1 odcinku, ale tutaj dałam sobie spokój dopiero podejście 2 zrobiło swoje :)
]]>Mi w Dark przeszkadzał na początku język, kurczę jednak niemiecki to nie jest dla mnie, ale wersja z lektorem mnie przekonała jak i później historia. Serial jest świetnie zrobiony! A muzyka genialna :)
]]>Dzięki Magda za info, teraz to ja szukam czegoś nowego, przypatrzę się Criminal Minds :)
]]>Polecam wycieczkę jak kiedyś będziecie pod Londynem! Dal mnie jedne z lepszych urodzin, jakie miałam :))
]]>Umowa stoi! :D
]]>Miło słyszeć, że kolejna osoba jest fanka nalesnikow ☺
]]>Kasia zawsze za oponki! 😁
]]>Kinga miło słyszeć, mam nadzieje ze owsianka zasmakuje ☺ Miałam taki czas, że owsiankami zajadalam sie non stop. Dlatego teraz wracam do nich co jakiś czas, by znowu się nie przejeść ☺
]]>U mnie zaś na odwrót, więcej czasu i energii mam rano ☺
]]>Ania! Brzmi pysznie, nie pomyslalabym o budyniu z serkiem, pycha! ☺
]]>Tak! Szkoda, że czasem w biegu muszę coś szykować i heja do pracy 😁
]]>Gdybym miała więcej czasu to najchętniej robilabym takie śniadania codziennie ☺
]]>Też zauważyłam, że jak na oko to lepiej niż jak trzymam się jakiegoś przepisu. Z żółtkiem to mi koleżanka podpowiedziała i sprawdziło się :)
]]>Wersją zapiekane jabłka z cynamonem i miodem to mi smaka zrobiłaś :)
]]>Śmiało! Mam nadzieję, że coś się spodoba Tobie :)
]]>W te święta dorsz u nas był gwiazdą! Karp też się pojawił, ale go tylko tak skubnęłam dla tradycji :)
]]>Magda dziękuję i lecę się zapoznać :)
]]>Co do karpia- jakoś unikam tej ryby.. na stole zawsze dorsz :D
]]>Wrzucam vlogi, ale poki co ludzi najbardziej interesowalo jak jadlam marchewke na poscie Dabrowskiej, a tutaj trudno mowic o jakichs super ciekawych wnetrzach :)
]]>Agnieszka cieszę się, że coś Ci wpadło w oko! :)
]]>Ola mam nadzieję, że spodobały Ci się. Światełka każdego zauroczą :)
]]>Właśnie teraz idąc do pracy mijam dwa punkty z karpiami, a ostatnio to prawie pośliznęłam się na jakiś jego resztach, bo leżały na chodniku….
Filmy dokumentalne rzadko kiedy oglądam, ale jestem ciekawa wymienionych tych przez Ciebie, mają intrygujące tytuły :)
Monika to trzymam kciuki i mam nadzieję, że wkrótce wystartujesz i będzie można Cię posłuchać i zobaczyć :)
]]>Ja zaś ich odpalam na weekendy z rana, idealny początek dnia mam później :))
]]>Też się z karpiem bawiłam! Ale później jak już karp zniknął z wanny nikt z dorosłych nie chciał powiedzieć, co się z nim stało :(
]]>Tymi światełkami nawet cały blok mój bym obwiązała, by lepiej znosić szarość za oknem. A do świec też mnie ciągnie. Największy mam problem w sklepie jak chcę kupić jedną i zaczynam wąchać. Później ciężko jest się zdecydować na 1 sztukę i tak wychodzę z kilkoma :)
]]>Ola to tyle nas łączy! :)))
]]>Kinga dziękować za komentarz! Ostatnio coś mało mam siły na nowe posty, jakoś ten grudzień wysysa całą energię. Ale po świętach ruszam z nowymi planami i mam nadzieję z większą dawką zdjęć :) Dominiki blog jak i cała grupa na fb mega motywują, niech tylko minie świąteczny rozgardiasz i wkręcam się na nowo w fotografię :)
]]>Pytalam, bo jestem ciekawa, czy na zdjeciu jest mydlo czy jakas marmurowa kostka :) Ja w tym roku robie prezenty minimalistyczne, moze to malo romantyczne, ale czekamy z moim narzeczonym na przeceny styczniowe i wtedy szalejemy… Tlumacze to sobie tym, ze obchodzimy Swieta jak Rosjanie :)
]]>Monika chciałabym, niestety z banku zdjęć. Co do prezentów mam ten sam problem, ciężko zdecydować się na jedną rzecz :)
]]>Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :) Niestety pieczenie ciastek u mnie jest jak z biszkoptem – trzeba mieć dzień i spokojnie brać się za pieczenie :)
]]>U mnie nawet kilka dni nie postały, poszły wszystkie w weekend :D
]]>Marysia polecam i obiecuję, że są proste w przygotowaniu :D
]]>Dokładnie! Dlaczego je tak późno odkryłam? :)
]]>Ach ten domek, muszę do pomocy znaleźć dobrego pomocnika, który chociaż ściany potrzyma i dach :D
]]>Wkrótce ruszam z kolejną rundą pieczenia :)
]]>Marzenko dziękować! Nastrój świąteczny chyba dobrze wpływa na wenę ;)
]]>Jest dość kalorycznie, ale czasem można nieco poszaleć :)
]]>Gosia właśnie mi podsunęłaś prezent dla Mamy! :)
]]>Wiadomo, Mikołaj przychodzi, kto by się zastanawiał gdzie reszta rodzeństwa, jak tutaj prezenty czekają :)
]]>Sama radość otrzymać taki podarunek – kreatywny i od serca :)
Ja Cię Broszę najchętniej całe bym wykupiła, oczywiście dla kubków :))
]]>Cieszę się, że mogłam coś podsunąć ;)
]]>dziękuję!
]]>Maja dziękuję! :)
]]>Ola zrób koniecznie! :)
]]>Kasiu tylko zmieniłam przyprawę do ciasta na cynamon. Niestety w mojej okolicy ciężko jest dorwać goździki, ale na drugi raz muszę ją przygotować :)
Krem z serka mascarpone robię częściej niż bitą śmietanę. Jakoś ostatnio nie chce się ubijać :)
]]>Też mam biały brystol i ledwo co ratuje :D
Mam jeszcze lampę, ale naprawdę nie lubię po nią sięgać. Dobrze, że ktoś rozumie mój ból :))
]]>Dorota jak się uda to namawiam na to ciasto, jest przepyszne! :)
]]>Dziękuję :* Na początku był straszny stres, teraz jest już o wiele lepiej ;)
]]>Dziękuję <3
]]>Ola plakat dzielnie stoi miedzy moimi ksiazkami teraz :) Jest świetny!
]]>Ola zawsze coś tam można się dowiedzieć jak go przechytrzyć ;)
]]>Magda ja zaś się cieszę, że znalazłam kolejne wartościowe miejsce w sieci :)
]]>Fb niestety lubi mieszać i namawiać do jednego – do reklamy. Mam nadzieję, że coś się przydało: )
]]>Podsumowanie Gosia jest świetne! Gratuluję montażu i odwagi w występowaniu przed kamerą. Mnie by chyba trema zjadła :)
]]>Marysia u mnie to samo – co się dzieje z tymi dniami. Ledwo zacznie się poniedziałek a już jest piątek ;) Linki do fb łap i daj znać, jak zobaczysz jakieś efekty :)
]]>Aż szkoda, że nie mają po więcej odcinków ;) Ta pogoda namawia, by zostać najlepiej do wiosny w łóżku z kubkiem herbaty i oglądać seriale w kółko :D
]]>Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję, że linki przydadzą się :)
]]>A Twoja tarta prezentuje się bardzo smakowicie :) Ciacho o tej porze roku wskazane!
]]>Cieszę się, że przepis przypadł do gustu :) Te ziemniaki chyba jako pierwsze pojawiły się na blogu i robiły 5 lat temu furorę ;)
]]>Małgosiu cieszę się, że udało mi się ostatnio załapać na ostatnie spacery jesienne, bo teraz to aż nieprzyjemnie jest wychodzić na zewnątrz :)
Również Was pozdrawiam! :)
Kinga dziękuję! Jednak jestem czasem bardzo krytyczna wobec siebie, że większość zdjęć przed publikacją musi ocenić Alek, bo ja sama nie umiem się przekonać do nich :)
]]>Kasiu to określenie domowe bardzo mi się podoba :) Sama czasem zawieszę się nad zdjęciem talerza zwykłych pierogów lub domowego obiadu i od razu ciepło wracam wspomnieniami do babcinych obiadów :)
]]>Monika przemiło czytać taki komentarz, dziękuję! :)
]]>Pamiętam jak mój Alek dawno temu założył tam konto i się dopytywałam go – „A po co to w ogóle?”. I jakoś mnie nie zainteresowało, a tutaj taki bum teraz :D
]]>Również brak u mnie spójności, ale jakoś mi tak bardzo to nie przeszkadza. Nie umiem trzymać się jednego tematu i musiałabym ewentualnie rozbić na nowe konta :)
]]>Dziękuję i mam nadzieję, że poczułaś się zainspirowana :)
]]>Z naturą również, przy oglądaniu takich profili, aż mam ochotę uciec do lasu i tam zamieszkać :)
]]>Mogłabym dodać więcej, ale to już 100 by się ich zrobiło :)
]]>Zdecydowanie! :)
]]>Jedno z lepszych lekarstw na jesień :))
]]>Gosiu dziękuję!:)
]]>Monika! Cieszę się, że zapach aż tak daleko dotarł! :))
]]>Dziękuję! Przemiło mi się czyta i odpisuje z kubkiem świeżej kawy z cynamonem :)
]]>Natalia mam nadzieję, że zainspirowałam :)
]]>o tak! :)
]]>Kinga dużo zdrowia w takim razie! Wracaj do kondycji jak najszybciej :)
Brak piekarnika współczuje, choć również miałam mały epizod z mieszkaniem, w którym można powiedzieć, że nie było piekarnika (bardziej był tak uwalony przez resztę domowników, że chciałam jak najdalej się trzymać od tego syfu i nie korzystałam z dobre 1,5 roku) :)
Nie wiem jak to się stało, że tak długo się broniłam przed wypiekami z dyni :D
]]>Co roku korzystam ile się da z spacerów jesiennych i jeszcze jak jest możliwość to koniecznie zdjęcia muszę porobić. Jest najpiękniej w październiku :)
]]>Monika to dyniowe to istna rewelacja, uwielbiam ciężkie ciasta! :)
]]>Napisałam na priv :)
]]>Wygląda na kojące miejsce
]]>Mnie zaś dynia kiedyś nie posmakowała, bo jadłam taką chyba kiszoną ze słoika. A później spróbowałam zupy krem i teraz w wersji z marchewką to była najlepsza :) A ostatnio w cieście, choć nie byłam do końca przekonana to jednak ciasto wyszło fantastyczne :)
]]>Natalia bardzo dziękuję! :) Gdyby się dało, najchętniej teraz sama bym się przeniosła na Kaszuby ponownie :)
]]>Małgosiu dziękuję za pozostawiony komentarz! :) Ja powoli do słodkich wypieków zaczynam się przekonywać :)
]]>Mam problem z fotografią zup, ale przy tej nie namęczyłam się za bardzo, dokładnie jest fotogeniczna :)
]]>Monika dziękuję! Muszę przy kolejnej okazji sprawdzić kurkumę, jest w kuchni, ale nie pomyślałam o dodaniu :)
]]>U mnie też! Moja mama do tej pory nie wie jak się zabrać za nią. Jak ktoś jej ostatnio sprezentował 2 dynie to oddała mi, bo powiedziała, że nie ma pojęcia co z nimi zrobić :D
]]>O tak, dodatek mleczka kokosowego nadaje lepszego smaku. Ostatnio w moim sklepie pod domem zabrakło go i musiałam pokusić się na zwykłe mleko :)
]]>Kasia narobiłaś smaka na taką tartę! Koniecznie muszę wypróbować :) Masz może sprawdzony przepis na nią?
]]>Na słodko to przekonałam się ostatnio :) Zdecydowanie dobra na chandrę ;)
]]>Uwielbiam Porto! W tamtym roku spędziłam tam najlepsze 2 miesiące :) Było po sezonie, więc i załapaliśmy się na fajną pogodę i bez turystów na plaży :)
]]>Kasię dopiero zaczęłam czytać od wakacji i od razu bardzo polubiłam jej bloga, zdrowa motywacja!
Szukam cały czas również jakieś inspiracji w fotografii kulinarnej, by w końcu jakoś zdjęcia odmienić, a pudełko również zapisane mam i tylko teraz muszę jakieś ciemne dorwać :)
]]>Gosia śmiało bierz! :)
]]>Marysia chyba odpalę ten sezon :))
Jasnopis od razu mi się też spodobał. Zazwyczaj posty czyta Alek przed publikacją, ale teraz mogę już go zwolnić z tego obowiązku :)
]]>Moja lista już z serialami taka długa i nie mam kiedy oglądać nowych, ale zawsze jest dobrze mieć coś w zanadrzu :)
]]>Od tamtego roku bardzo polubiłam jesień, szczególnie za spacery (o ile nie pada) i odpukać również jeszcze nie chwyciła mnie jesienna chandra, za to energii mam więcej niż w lato :)
]]>Jakoś tak brak mi czasu i straciłam do tego serce. Pozdrawiam :)
]]>Marcelino, czemu nie. My tak zrobiliśmy kilka lat temu i to była jednak z najlepszych decyzji :) polecamy :D
]]>Tak, zrobilam film i wymeczylam mojego psa :) Koniecznie wybierz sie w Bieszczady, tez mozna znalezc tam swietne miejsca.
]]>Kleszcze to zawsze moja obawa jak idę do lasu czy nawet parku…..Jak tylko coś poczuję na karku to trzęsę się i od razu pojawia mi się myśl – kleszcza mam we włosach :D
Z opisu Kinga widzę, że spędziłaś fantastycznie czas i w Sarajewie i w Polsce :) A jak teraz pomieszkujesz na wsi chętnie bym się z Tobą zamieniła na kilka dni i chętnie odstąpiła Wrocław :D
Małgosiu zaczytywałam się w Waszej wyprawie na Islandię! Zdjęcia są przepiękne :)
I bardzo zazdroszczę Wam lasu za oknem, gdybym miała zmienić miejsce zamieszkania to chętnie bym zamieniła Wrocław na jakieś miasto nad naszym morzem :)
]]>to teraz Bieszczady przede mną :) Widziałam kiedyś Twój filmik i chyba była to relacja z Bieszczad? W każdym razie muszę wybierać się częściej na takie wycieczki :)
]]>Marysia chyba się przeniosę w tamte rejony :D Było fantastycznie!
]]>To przybijam piąteczkę! Widzę, że mamy podobnie i lubimy uciekać od miasta i przede wszystkim monitora :)
]]>Dominika dziękuję! Wypad zaliczam do najbardziej udanych i oczywiście polecam taką wycieczkę! :)
]]>Dziękuję! :)
Zawsze na wakacje wybierałam się do miasta, ale w tym roku chciałam uciec do lasu. A tak jak piszesz – dobrze jest wypocząć w ciszy z kiepskim dostępem do internetu :)
]]>Marzenka dziękuję! :* Swoją drogą co się dzieje z Twoim blogiem? Ostatnio zaglądałam, a tam informacja, że adres bloga nie istnieje? :(
]]>Kasiu jeździliśmy do wsi Lgiń niedaleko Wschowy (Wschowej, nigdy nie wiem jak odmienić ;)) tam nad jezioro :)
Teraz jak patrzę na parki we Wrocławiu to w sumie cieszę się z jesiennej aury. Uwielbiam spacerować w tym czasie i przyglądać się drzewom jak jeszcze mają liście. Później jak już zostają same gołe badyle to mniej mi się ten widok podoba :)
]]>Świetnie! Szczególnie brawo za czytanie po ang! :)
]]>Dziękuję! :)
]]>Super pomysł z taką tablicą! 😊 Mi pomogą zapiski, bo jak już coś zaplanowałam i się rozpisałam to trzeba się za to brać. Cieszę się, że post przypadł do gustu 😊
]]>O, jak fajnie, faktycznie bralam udzial w tym webinarze :) A Natalie podgladam od jakiegos czasu, ale chyba do PS sie zrazilam (zreszta juz nie mam wersji testowej i boje sie kupic, bo koszuje mase pieniedzy, a i tak NIC nie potrafie z tym zrobic.) Bede musiala po prostu robic dobre zdjecia i ich nie obrabiac, haha :)
]]>Ola musiałam wspomnieć, a jak widać coraz więcej osób prowadzących blogi jest chętnych wiedzy o SEO :)
]]>Kinga jakbyś była ciekawa takiego pakietu Ps i Lr to tutaj znajdziesz informacje o nim tutaj https://www.adobe.com/pl/creativecloud/photography.html
Sama korzystam z niego i za ok. 52 zł miesięcznie mam dostęp do obu programów, ale cały czas siedzę na Ps :)
Jest jeszcze Affinity Photo, które można kupić jednorazowo za 190 zł i ma podobne możliwości do Photoshopa – https://affinity.serif.com/en-gb/photo/
Może Ci się przyda :)
]]>Od Twojego wpisu zaczął się pomysł na cały dział z Barceloną, musiała się pojawić w ciekawych linkach :)
]]>A ja jeszcze bobu w tym roku nie jadłam, z resztą nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz się nim zajadałam, muszę nadrobić :)
]]>Jest to chyba jedyne miejsce, gdzie turyści mi nie przeszkadzają, choć też zawsze jesteśmy tam przed lub po sezonie :) W lipcu/sierpniu temperatura dałaby mi chyba za bardzo popalić :D
]]>Kasia dorwij jakiś słoik działaj! :)
]]>Gosia dokładnie! Następna podróż to już Barcelona musi być :D
]]>Mam nadzieję, że znajdziesz coś ciekawego dla siebie :)
]]>Zamiast do pracy mogłabym się w ten słoik gapić i przyglądać się mojej nowej paprotce :)
]]>No jakoś miasto nie przemawia do mnie, ale nad Wisłą to można posiedzieć :)
Marta jaką książkę czytasz? Bo mnie zainteresowałaś tematem lasu :)
]]>Monika nawet ostatnio widziałam, że brałyśmy udział w tym samym webinarze Oli – jak zapalić zielone lampki w Yoast SEO :)
Mam PS w wersji angielskiej, do której musiałam się przekonać bardzo długo, aż w końcu coś pękło i teraz na pl język nie zmieniam. Mogę Ci polecić http://www.jestrudo.pl/blog/ tutaj czerpałam pierwsze lekcje z PS :)
Dzięki Oli SEO bardzo polubiłam, także polecam :) Przedtem szukałam innych źródeł, by ktoś mi przełożył prostym językiem o co w tym wszystkim chodzi i jak trafiłam na blog Oli to już nie potrzebuje nikogo innego :D
]]>Super, że poleciłaś te jednominutowe tutoriale! Na tę chwilę uczę się obsługi swojej lustrzanki, ale po wakacjach chcę w końcu zacząć obrabiać zdjęcia. Słyszałam, że można teraz wykupić Photoshop i Lightroom w abonamencie, więc to super opcja, żeby zacząć się uczyć :). A taki las w słoiku to bajka!
Serdecznie dziękuję za polecenie mojego wpisu! <3 Mam nadzieję, że to narzędzie przyda się wielu blogerom, mi znacznie ułatwiać sprawę w pracy.
]]>Patrycja testowałam te trunki razem z lubym i nie były dla nas za słodkie :)
]]>Mniam, dzięki :) Teraz muszę wypatrywać karczochów :D
]]>Monika mam jeden przepis z makaronem i kurczakami http://www.pinkenvelope.pl/2016/06/makaron-z-karczochami-i-kurczakiem.html :)
]]>Tonie pomogło, więc jak podejmę się kolejnej próby na pewno spróbuję! Chociaż nie słyszałam nigdy o tej metodzie!:))
]]>Marysia mi o tym moja babcia kiedyś wspomniała i zdziwiłam się mocno, jak to może pomóc. Teraz jak natknęłam się na przepis to pomyślałam spróbujemy i nie wiem czy rzucanie pomogło, ale biszkopt wyszedł dobry :)
]]>Może rzucanie pomoże? :)
]]>:))) Ja jak rzucałam biszkopt pierwszy raz to myślałam, że zemdleję, tak się bałam :)) Ale to jednak najlepszy sposób, bo jak czasem zrobię taki nierzucany, to opada.
]]>Kasiu teraz to się zacznie :D Nie wiedziałam właśnie czy mam ten biszkopt studzić w piekarniku czy już poza, ale trzymałam się mocno przepisu. Bałam się, że po tylu nieudanych próbach jak będzie kolejna to tym biszkoptem już nie o ziemię ale przez okno by poleciał :)
]]>Taki to najlepszy ;)
]]>Musiałam w końcu przełamać tą złą passę. Chciałabym więcej poeksperymentować z kremami, ale chyba jeszcze nie jestem gotowa :) Na razie to z biszkoptem się oswajam :D
]]>Julia polecam! :)
]]>Taki czekoladowy krem z dodatkiem buraka chętnie bym podjadła :D Dzięki Ola za miłe słowo, ale wiesz ile mnie nerwów kosztował ten tort ;)
]]>Ten koktajl z burakiem był u mnie również teraz na weekend :D
]]>Z mlekiem kokosowym to mnie zaciekawiło, przy najbliższej okazji muszę wypróbować :)
Przy smoothie z burakiem w oryginalnym przepisie wyzwania były borówki, akurat nie mogłam ich dostać w moim najbliższym sklepie i tak padło na truskawki, ale też powstał bardzo dobry miks :)
W końcu muszę spróbować koktajlu z dodatkiem nasion chia, ciągle obiecuję sobie jak tylko jestem w sklepie, by je kupić i zapominam :)
]]>Trzymam kciuki za 3 tygodniowe wyzwanie! :)
]]>No ba – mango było jednym chyba z lepszych :)
PS. Z selerem mojemu Alkowi też nie smakował bardzo, ja za to mogłabym jeszcze wylizać szklankę :D
Również je uwielbiam! Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
]]>Może też być surowy, ale mój blender nie jest na tyle mocny, bo poradzić sobie z surowym burakiem. Taki koktajl z ugotowanym również był przepyszny :)
]]>Świeże koktajle teraz pijemy często, szczególnie rano. Choć na samym początku nie byłam w pełni przekonana do nich to jednak takie śniadanie daje kopa energii :)
]]>Porządna dawka energii w takim soku!
Jakbyś szukała nowych smaków to zapraszam do testowania :)
]]>I tak trzymać Marzenka! :)
]]>Haha, Ty masz kury, ja mam… mewy :D wierz lub nie, ale mam za oknem kilka mewich rodzin, które lubią pogawędki około 5, 6 rano :D Rzeczywiście, to dobry sposób na pobudkę ;)
]]>Renata dziękuję i polecam! :)
]]>Brakuje mi tylko ładnego tarasu, by można było sączyć te drinki na świeżym powietrzu :D
]]>Mimosa <3 :D
]]>Na gorące lato są jak znalazł i na prawdę łatwo je przygotować :)
]]>Mogłam Was zaprosić do mnie na degustacje, tyle zostało :D
]]>Kasiu świetnie! Fajnie, że smakuje! Ostatnio również popijałam mimozę, bo jednak najszybciej można ją przygotować :)
]]>Chyba jutro to zrobię, to faktycznie może być klucz do rozwiązania moich problemów :-)
]]>Małgosiu cieszę się, że post spodobał się. Organizacja dnia i planowanie wciąga :)
]]>Już kilka lat mieszkam z dala od domu, jednak dopiero teraz mnie oświeciło z tymi posiłkami. Lubię gotować, jednak siedzieć dodatkową godzinę w kuchni codziennie po pracy potrafi wyssać resztki energii :)
]]>Ola i tak trzymać! :)
]]>Aż czasem ciężko jest mi uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno nie było tyle internetu w koło i można było chociaż na spacer spokojnie wyjść. Teraz każdy praktycznie wisi nad telefonem, ale sama staram się choć trochę zmniejszyć jego zasięg ;)
Patrycja spróbuj posprzątać fb! :)
Mam czasem takie weekendy, kiedy szykuję się na wolne i wiem, że będę mogła zaplanować więcej rzeczy i przede wszystkim usiąść nad blogiem. I jednak przedobrzę z tymi planami, bo później nic nie układa się po mojej myśli, plany się sypią i tylko ciśnienie rośnie. I cała moja kreatywna energia ulatuje ze mnie w mig. Zauważyłam, że czasem jak nie planuję nic na siłę to idzie wszystko jak z płatka :)
]]>W planowanie posiłków wkręciłam się :) Wieczorem znajduję chwilkę, chwytam kartkę i przeprowadzamy z lubym dyskusję co byśmy chcieli zjeść przez najbliższe dni :D Ostatnio mam non stop ochotę na kalafior i młode ziemniaki i do tego młoda kapusta….ach rozmarzyłam się :D
W ogóle w każdą niedzielę jest obok naszego bloku od samego rana (świtu!) zjazd Panów z kurami i kogutami, którzy chyba je sprzedają, bo wygląda to jak targ. Gdybyś chciała nauczyć się wcześnie wstawać nie tylko do pracy, ale również w wolne weekendy zapraszam do nas :) Po kilku takich niedzielach z piejącym kogutem nad 5 rano bardzo szybko się chętnie wstaje :D
Marcelko kochana, właśnie sączę sobie mimozę, co prawda na zwykłym winie, nie musującym (bo nie było w sklepie), ale i tak jest cudowna! Mmmmm pycha! :) Bardzo orzeźwiający drink. Dzięki za ten przepis, muszę spróbować też pozostałe :)))
]]>mam podobnie jak Ty, nie znoszę wódki i w drinkach zawsze ją wyczuje, wino zdecydowanie lepiej tu pasuje :D
]]>Małgosiu cieszę się, że i Ciebie mogłam skusić ;)
]]>Dziękuję za komentarz! Śmiało można zapisać :)
]]>Gosia jakbyś kiedyś miała ochotę się skusić to wiesz gdzie znaleźć inspirację ;)
]]>Za drinkami nigdy nie przepadałam, bo zawsze serwowano mi na bazie wódki, z którą się zdecydowanie nie lubię. Wersja z winem już lepiej do mnie przemawia :)
]]>Monika daj znać jak smakowały! ;)
]]>Maja dokładnie! :)
]]>Wow! Super :) Bardzo się cięszę, że udało mi się trochę cię zarazić miłością do smoothies ;)
]]>Evelina to ja bardzo dziękuję za wyzwanie! Nawet nie sądziłam, że picie smoothie tak mnie wciągnie. Teraz po zakończeniu wyzwania już rozpisałam sobie jakie smoothies mogę przygotować w tym tygodniu :)
]]>Najchętniej to całą ścianę bym oblepiła tymi plakatami :)
]]>Evelina podrzuciła ciekawe przepisy na smotthie, które jak nie miałam czasu rano to piłam po pracy. Ogólnie ciekawe wyzwanie i polecam każdemu, kto mało je warzyw i owoców. Porządna dawka witamin :) A Cabin Porn przeglądaliśmy raz w księgarni w Bristolu, jednak cena była miażdżąca….
]]>Mnie też marzył się domek na drzewie, a jedynie na co mogliśmy my dzieci sobie pozwolić to była baza w krzakach :D
]]>Małgosiu dziękuję! :)
]]>Sprobuje, jak bede miala jakis dobry dzien :) Usciski !
]]>Myślę, że to naprawdę fajne zmiany :)
]]>Miło mi niezmiernie i przeogromnie :))
]]>Zainspirowałaś mnie! :)
]]>Taką z sałaty, pomidora, listków rzodkiewki i sosu czosnkowego. Do tego był smażony ser haloumi :)) Zamiast niego może być feta, a do tego jeszcze ogórek i prażony słonecznik, pychotka ;)
]]>Najlepsze rozwiązanie na resztki to pesto :D
]]>Bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że wszystko Ci się uda :)
Pieczone rzodkiewki robi się bardzo łatwo, a pesto jeszcze łatwiej. Potrzeba tylko blendera :)
]]>Ostatnio też się trochę naszukałam, aż w końcu zaczęły się pojawiać ładne pęczki rzodkiewki :)
]]>Dokładnie! :)
]]>Dziękuję! Nawet nie sądziłam, że pesto ma tyle zwolenników :)
A zmiany na blogu wprowadzam tak powoli, bo coś ostatnio mnie natchnęło na odświeżenie wyglądu :)
Polecam! :)
]]>A jeszcze jak z makaronem to moje ulubione ;)
]]>Dowiedziałam się ostatnio, że nawet z liści marchewki również można zrobić przepyszne pesto :)
]]>Właśnie trzeba dorwać rzodkiewkę z ładnymi liśćmi, bo inaczej nie ma z czego zrobić pesto. Małgosiu jak uda Ci się dorwać ładny pęczek spróbuj :)
]]>Najlepsze! :)
]]>W sałatce to muszę wypróbować :) Kasia a jaką sałatkę zrobiłaś?
]]>Monika dałabyś! Ciekawe doświadczenie i przy okazji lekcja kreatywności :)
]]>Teraz szukałam mieszkania z wanną :) Już miałam dość łazienki z prysznicem i w końcu mam okazję zrobić sobie ciepłą kąpiel i poczytać :)
]]>To tak jak u mnie, liście od razu lądują w koszu :) Czas to zmienić :)
]]>Swoją drogą jak doczekam się piekarnika to chyba cały weekend przy nim spędzę, bo mam już zapisane 3 Twoje przepisy ;)
]]>Pamiętam, że u mnie w domu też nikt go nie lubił, bo zbyt kwaśny. Ale jak Babcia zaczęła robić ciasto drożdżowe z rabarbarem to każdy zmienił zdanie :) Tą tartę możesz i zjeść nawet sama dla tego rabarbaru :)
]]>Marysia piekłam tak z 20 minut 😊
Skropiłam lekko oliwą, przyprawiłam pieprzem i do piekarnika. Wyszły przepyszne!
Dziękuję! :)
Co do wyzwania – tak je zobaczyłam już na samym końcu i pomyślałam, a spróbuję. Robienie zdjęć co godzinę jednak do łatwych nie należy. Musiałam kilka razy pilnować się z czasem, by nie zapomnieć :)
Ja marzyłam o wannie, odkąd wróciliśmy z Anglii – kąpanie się przez ponad rok z urwanym prysznicem nie wspominam najlepiej :)
]]>Bez zdjęć jedzenia nie byłabym sobą ;)
]]>Dziękuję! Sernik rzeczywiście umie skusić każdego ;)
]]>Najlepsze podsumowanie Gosia! :)
]]>Na początku myślałam, że będzie łatwo i przyjemnie. Było to jednak wyzwanie, choć nie powiem bawiłam się przy nim bardzo dobrze :)
]]>Kinga tak skusiłaś mnie! Świetna zabawa była :)
]]>O tak – lody i sernik to duet na weekend idealny :)
]]>Jak się da wyciskam z weekendu jak najwięcej :)
]]>Ola dziękuję za miłe słowa! W końcu muszę się tam skusić na jakieś danie z tej miski jadalnej, bo co tylko przychodzimy to ciągle buła z pulled pork :)
]]>O to trzeba będzie nowy piekarnik wypróbować na coś słodkiego 😉
]]>Malgosiu dziękuję i Wam również życzę już nie weekendu ale udanego nowego tygodnia :)
]]>Karolina doskonale Cię rozumiem! :)
]]>Rzeczywiście maj wyjątkowo dobrze wpływa na miasto. Niech tylko dobrze się zacznie sezon na truskawki to zacznę piec chyba hurtowo takie babeczki i ciasta 😊
]]>Wkrótce cały czas będziemy się obgadać truskawkami 😊
]]>Śmiało się inspiruj! Mam nadzieję, że coś Ci się spodoba 😊
]]>Wszystko co miałam okazję zrobić wg Twoich przepisów wyszło smakowicie, nie są to przepisy trudne a naprawdę wyjątkowe, to świadczy o dobrym wyczuciu smaku – Twoim i oczywiście Twoich czytelników 😋
]]>Maja bardzo się cieszę! Zawsze mam lekką tremę jak czytelnicy bloga korzystają z przepisów, czasem się obawiam, że może innym nie wyjdzie :) Dziękuję za komentarz :)
]]>Zdecydowanie! :)
]]>Hahaha :D Z dobrego warzywniaka :)
]]>Koniecznie daj znać jak smakowało :)
]]>Poważnie? :D Marysia może czas wyhodować własny, pokażesz Bułgarii co traci :))
]]>Ola przy najbliższej okazji trzeba nadrobić te rabarbarowe zaległości ;)
]]>Mam taki sam plan :)
]]>Małgosiu nic tylko cieszyć :)
]]>Właśnie na początku czerwca jedziemy na weekend, także daję Warszawie kolejną szansę :)
A 13 powodów – jak akurat nie masz co ciekawego oglądać i szukasz nowego serialu, ja szczerze polecam zobaczyć ten :)
Dzięki Gosia! :)
]]>Beter Call Saul i Fargo też teraz oglądam :)
Może coś Cię zainspiruje na temat balkonu. Ja na taki urządzony przez Kameralną od razu bym się wprosiła do niej na kawę :)
]]>Wprowadzenie w lepszy nastrój gwarantowane ;)
]]>Wygląda na to, że trzeba mnie jak najmniej dobrych chęci w kuchni to wszystko wyjdzie :)
]]>Mam nadzieję, że wyjdzie tak samo dobra jak u mnie :)
]]>Super! Daj znać, jak Twoje wrażenia. :)
]]>Tego nie znam, trzeba będzie sprawdzić :)
]]>„Koszmar minionego lata” praktycznie w każde lato mnie straszył :D
]]>Koniecznie :)
]]>Ola właśnie mi podrzuciłaś film na sobotę – Sisterhood of travelling pants jeszcze nie widziałam, a miałam w planach zobaczyć, dzięki za przypomnienie! :)
]]>Mam nadzieję, że wkrótce ta pogoda zmieni się na lepszą. Uwielbiam fotografować wiosnę, ale przy takiej zimnicy to nawet nie chce mi się wychodzić na spacer ;)
]]>Cytrynowa to moja chyba ulubiona, bardzo lubię takie orzeźwiające smaki w ciastach :)
]]>Na taki mały kawałek zawsze można ;)
]]>Między takimi kwitnącymi drzewami mogłabym teraz spacerować codziennie. Szczególnie dla zapachu :)
]]>Dziękuję i cieszę się, że nie tylko mi ona się podoba :)
]]>Ola wiosna w tym roku zdecydowanie kaprysi, nie pamiętam kiedy tak bardzo oczekiwałam cieplejszych dni :)
]]>Też nie lubię suchej baby, ale ta wyszła nawet wilgotna i dobrym połączeniem była biała czekolada z tymi orzeszkami. Mój luby to najpierw wyjadał orzechy, a później ciasto :)
]]>Choć tej wiosny nie widać, to chociaż w kuchni się ją odkryje ;)
]]>Cześć Martyna! 3/4 szklanki :)
]]>Tak jak ja! Tylko później po daniu czosnkowym to każdy ode mnie się trzyma na dystans :D
]]>To w takim razie sprawdzę kursownika :) Dzięki za podpowiedz !
]]>Z radością czytam takie komentarze, bardzo dziękuję!
Wydaje mi się, że z każdym nowym postem idziemy do przodu :)
Miałam więcej takich dań, jednak nie przetrwały próby czasu na blogu :) A szkoda, bo tak jak piszesz dzięki nim można zauważyć postępy :) Bardzo dziękuję za mile słowa!
]]>Dokładnie, później można na wesoło wspominać :)
]]>Photoahopa początki uczylam się z strony https://kursownik.pl. Przedtem miałam styczność z programem Corel, przy którym bardziej bawiłam się obróbką zdjęć. W photoshopie szybko łapie sie podstawy, bo zazwyczaj poprawiam doświetlenie, kontrast i barwy :)
]]>Ok 8-10 placuszkow
]]>Jakby co to bajgle są na ul. Św. Antoniego, zaraz niedaleko skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielkiego :) Co do foodtrucka z bajglami to szkoda, ale jakby się jakiś pojawił, koniecznie daj znać :D
]]>Kinga mam nadzieję, że awokado zainspiruje Cię nie tylko w kuchni :)
]]>U mnie zaś w drugą stronę, z Browarem Mieszczańskim jesteśmy po sąsiedzku :)
Pierożki na prawdę chodziły za mną dobre 3 lata i w końcu udało się spróbować, przepyszne! Nepal – pewnie jakbym była na Twoim miejscu to codziennie widziałabym je w swoim menu :)
]]>Marzenko bardzo się cieszę, że spodobał Ci się wpis :)
Gdybyś kiedyś była w okolicy Wrocławia to podpowiem Ci, gdzie można spotkać te najsmaczniejsze :)
]]>Tymi bajglami to mi teraz narobiłaś ogromnego smaka, nawet nie wiedziałam, że można w ogóle takie dostać obok kina NH. Dawno mnie w tamtych okolicach Wrocławia nie było :) Bo o foodtrucku z bajglami to szczerze powiem, że jeszcze w okolicach Wrocławia nie słyszałam :)
]]>Jak głoszą na mieście – są to zajebiste pierożki :)
]]>Byłam i zapewniam, że jest tam cudownie! I żadnych opuszczonych miejsc nie widziałam, tylko same zapchane przez turystów ;))
]]>Tak jak ja! Do tego architektura jest dla mnie ciężkim tematem do fotografowania, jednak uwielbiam przeglądać zdjęcia przede wszystkim wieżowców :)
]]>Berlin ostatnio wskoczył na moją listę wojaży, bardzo chciałabym zobaczyć miasto. Choć po takich opuszczonych miejscach bałabym się chodzić sama :)
]]>Będę testować, choć obawiam się, że zanim przygotuję maseczkę to zjem całe awokado :)
]]>Dokładnie! :)
]]>Całe życie w bloku to też marzy mi się spokój i by być jak najdalej od ulicznego chaosu :)
Do tej pory wykorzystywałam awokado tylko w kuchni, ale maseczki i masaż dzięki pestkom bardzo mi się spodobał :)
]]>Gosia zapraszam! :)
]]>Na moje chyba już awokado nie pomoże, ale zbieram pestki na masaż :D
]]>Nie było innego wyjścia, jak podzielić się Twoim postem z resztą, bardzo mi się spodobał :)
]]>Właśnie oglądałam filmik jak wyhodować roślinkę z pestki awokado :)
]]>Ola i ja dziękuję Tobie! Umiesz wciągnąć w SEO :)
]]>Ja już zamówiłam :D
]]>Monika bardzo się cieszę! :)
Do postów z Porto sama lubię wracać, spędziliśmy tam fantastyczny czas. Zawsze mam nadzieję, że kogoś skuszę w te rejony, bo miasto jest na prawdę przepiękne :)
Małgosiu w takim razie rozgość się i zaczytuj ;)
]]>Kasiu a w smaku jeszcze lepsze ;)
]]>Cukinia ceną jeszcze może nie kusi, ale jak tylko zacznie się sezon na nią, będę wracać do tych burgerów częściej :)
]]>Takie z grilla już wiem, że byłyby o niebo lepsze, jeszcze z podpieczoną bułką, aż sama muszę się na sezon przygotować :)
]]>Marysiu warte spróbowania! :)
]]>Testowałam pierwszy raz i od razu wpisuję tego burgera na listę najlepszych :D
]]>Uwielbiam odkrywać leworęczne osoby, piąteczka Gosia! :)
]]>Przejście było bardzo bezbolesne i co najlepsze tą piękną 30 zaliczam do bardzo udanych urodzin :)
]]>Dziękuję! :)
]]>Ja też! Szczególnie jak odkryję jakiś nowy i po pierwszym odcinku jest tak mocny, że muszę już zobaczyć cały sezon :)
]]>Takie życzenia to mogę dostawać przez cały rok! Bardzo dziękuję! :)
PS A największe takie bezdomne ślimaki widziałam w Anglii. Ach, jak miałam iść do pracy i był ich wysyp na chodniku po deszczowym dniu, aż się telepałam by nie nadepnąć na żadnego :D
Usciski ogromne :)
]]>Ania bardzo dziękuję :)
]]>Gosia sama czarujesz Swoimi potrawami! :)
]]>Dzięki! Nawet nie wiesz jak mi miło, że to zauważyłaś 😊 muszę wyluzować i wrócić na parapet! 😀 pozdrawiam!
]]>Takie perełki później są najlepsze: )
Podziwiam każdego, kto telefonem umie robić zdjęcia – u mnie choć nie wiem jak bym się starała nie zrobię. Chyba że, jest to wyjazd i krajobraz mogę pokazać to ok :)
Kasiu! Nawet nie wiem jak dziękować za komentarz! Jest mi ogromnie miło, że mogę liczyć na tak życzliwe słowo:)
Ach! Nawet mi nie mów o ciepłym jedzeniu- wiele razy jest tak, że tu coś stygnie i pachnie a ja od razu głodna się robię, a zdjęcia trzeba zrobić :)
Ola! Pamiętam Twoje zdjęcia z początku bloga i później widziałam zmiany jak fotografowalaś przy oknie i na parapecie, tu naprawdę widać różnice w odbiorze :) Ta niecierpliwość to jeden z gorszych utrudniaczy pracy, ale życzę wytrwałości! :)
]]>Był to jeden z lepszych postów, jakie mi się udało napisać! Sama frajda przy tworzeniu :)
]]>Skupienie się bardziej na portrecie to takie moje małe marzenie :) Chciałabym więcej czasu poświęcić na prace związane z taką fotografią, ale teraz łatwiej jest mi zorganizować się przy kulinarnej, niż znaleźć chętnych przed obiektyw :)
]]>Gosia jak tylko lubisz mocno pomarańczowe smaki to dla jest to ciasto dla Ciebie :)
]]>Niedziela musi być na słodko! :)
Ja tylko czekam, niech się cieplej zrobi to idziemy do parku lub lasu i przyglądamy się bacznie drzewom :)
Takich znaków nie można ignorować ;)
]]>Nawet nie sądziłam, że ciasto z kaszą manną może być takie dobre :)
]]>Ten jeden raz to zawsze coś :)
Kiedyś bardzo nie lubiłam piec coś z ciasta drożdżowego – kleiło się, nie wiadomo było czy wyrośnie i ogólnie więcej przy nim pracy niż frajdy. A teraz bardzo to lubię, nawet takie zawijasy :)
Wierzę, że udałoby Ci się :) U mnie pierwszym spotkaniem z ciastem drożdżowym było przy robieniu pizzy i bułek pszennych, a później to tylko ciasta chciałam piec :)
]]>U mnie pada na pieczenie, a później od samych zapachów czuję się najedzona :)
]]>Przeważnie w weekendy pozwałam sobie na coś słodkiego, zaś w tygodniu mocno się pilnuję ze słodkim :)
]]>Tak jak ja! :)
]]>Nawet nie sądziłam, że tak spodoba się link z sadzeniem warzyw z resztek :) Testuj Ola i w razie czego daj znać co udało Ci się wyhodować! :)
]]>Ja też przymierzam się do mojego balkonu i parapetu, będzie się działo! :)
]]>Muszę z tymi dodatkami do domu bardzo się pilnować. Ostatnio uzbierałam całą szafkę, która była zapchana samymi kubkami i ciągle było mi mało :)
Kasiu ta książka mam nadzieję, że Ci się spodoba. Z resztą wiem jak uwielbiasz las :)
Dla mnie jest to najpiękniejsza podróż leśna :)
]]>Małgosiu dziękować! :)
Dobrze wiedzieć, że niektórym nie przeszkadzają głośnomówiący na polu :D
Dziękuję! Przybijam leworęczną piątkę! :)
]]>O rany ja mam list nawet z tej koloni, jak wręcz wzywam by po mnie ktoś przyjechał wcześniej i zabrał do domu :D
Pamiętam, że te 2 tygodnie były moimi najdłuższymi w całym życiu :)
Musztarda <3
Marta im więcej tym lepiej :) Dziękuję za życzenia! :)
]]>Marta! Moja ulubiona gołębico sama trzymam kciuki by kolejny taki zbiór był stworzony w pięknej BARCELONIE :)
Gorąco pozdrawiam z Wrocławia póki co! :)
No ze mnie nauczycielki raczej by nie było, ale gdyby ktoś wtedy potrzebował pomocy przy prowadzeniu dziennika byłabym pierwsza :)
]]>Te urodziny uroczyście uważam za najlepsze! :)
Kasiu bardzo dziękuję za życzenia!
Ale młoda bym została na ZAWSZE! :)
]]>Cieszę się bardzo z takiej reakcji! Dziękować! :)
]]>Biedny Twój tata :D
Mam nadzieję, że chociaż znalazłaś mikołaja ;)
]]>:) Dałaś mi do myślenia, dziękuję :))
]]>Zastanawiałam się nad portretami, bo też posiadam ich sporo, jednak pierwszą chciałam poświęcić na podróże :)
Przeprowadzka do Stanów – ach! gdybym była na Twoim miejscu chyba przeznaczyłabym na nie fotoksiążkę grubości porządnego słownika :)
I na 24 stronach umieściłam ok 60 zdjęć :)
Ja najchętniej to chciałabym teraz mieć osobną półkę na przyszłe fotoksiązki :D
]]>Nawet nie sądziłam, że taki efekt końcowy wyjdzie, jest na prawdę piękna! :)
Wiesz Kasiu, że ja chętnie bym zobaczyła taką fotoksiążkę z Twoim lasem :)
O tych to nie znam :)
Akurat w weekend będę się zapoznawać, dzięki wielkie! :)
Oczywiście! <3 Z resztą Ross jest moją ulubioną postacią i chyba jego wpadki śmieszą mnie najbardziej :)
Z Marcellą trochę czekałam ale w końcu się skusiłam na pierwszy odcinek i byłam mile zaskoczona, że był to kolejny dobry serial :)
Z tego co wiem Netflix chyba oferuje pierwszy miesiąc za darmo :)
]]>Opisałam pierwszy sezon ale też już widziałam kolejny :)
Uwielbiam aurę ich miasteczka i oczywiście policjantkę Catherine i jej siostrę. Teraz z niecierpliwością czekam na 3 :)
No właśnie ostatnio czytałam sobie magazyny w wannie i mi wpadły, do książek się chyba nie przełamię. :D
Jestem na czwartym sezonie, więc jeszcze troszkę. A potem chyba znowu Różowe Lata 70 :D
A ja taka już niecierpliwa się robię :D
]]>Taką zimę to też mogłabym pokochać, bo w górach to rzeczywiście musi być przepięknie, nie to co w mieście ;)
]]>Aniu dokładnie! :)
]]>Ola witaj w klubie! :) Mam ten sam sposób na rozgrzanie – kąpiel (obowiązkowo z pianą musi być :D) czasem to nawet i czytam w wannie, choć ostatnio jedna książka mi się skąpała, ale wysuszyła się później na kaloryferze, no i Netflix. Ach, aż Ci zazdroszczę Gilmore Girls, ostatnio nadrobiłam całość i skończyło się, teraz Vikings umilają mi wieczory :)
]]>Gdyby nie było problemu z kocem poruszałabym się wszędzie teraz :)
Zimowe krajobrazy w tej chwili też wolę przeglądać u innych, w bezpiecznym i ciepłym mieszkaniu :)
]]>Spacery, siedzenie w parku, ach koniec grubych rajstop, czapek i szalików – mam nadzieję, że już wkrótce :)
]]>Ja zaś z angielskim mam tak, że do czasu kiedy nikt mnie nie poprawia i nie robi tego w sposób wyśmiewający to mogę mówić bez skrępowania. Często w UK w pracy miałam takie sytuacje, że osoby z którymi pracowałam lubiły czepiać się jakiegoś mego błędu bez wyjaśnienia co źle powiedziałam i później czułam się źle w rozmowie. Za to uwielbiam czytać po angielsku i słuchać podcastów. Przynajmniej osłuchana jestem na dość dobrym poziomie :)
]]>Kasiu tak jak ja!
Już dość się wyziębiłam :)
]]>Mam nadzieję, że to nie jest styropian :)
]]>To ja dziękuję za taki post :)
]]>Wiadro herbatki <3
]]>Powodzenia, może wydawać się trudne, ale jak wciąga ;)
]]>Polecam, szczególnie jako dobrą lekcję angielskiego :)
]]>Właśnie patrzyłam co to jest :) Bardzo dziękuję za info, może to w końcu przełamie mnie :)
]]>No właśnie moja mama też i dlatego tak mnie korci spróbować jeszcze raz :D
]]>Nawet nie sądziłam, że tak szybko mi pójdzie z pytaniami :) Fajna zabawa!
Moja mama jest tak wkręcona w robienie na drutach i właśnie od zawsze też chciałam tego spróbować :)
O! To piąteczka! Może w końcu coś nas zmotywuje do szycia :)
]]>„Życie od kuchni” był dość przyjemny :)
]]>,,Babcia Gandzia,, :) niestety to nie nowość bo 2012 rok…
]]>Ola pamiętasz może tytuł? Bo już brzmi ciekawie :)
]]>Marzenko dziękować! Szukałam właśnie filmów kulinarnych, ale trafiałam w większości na te co już widziałam.
Te wymienione przez Ciebie właśnie sprawdzam :)
]]>Szukałam takiego zdj co by idealnie pokazało ciasto kokosowe i trafiłam na taki piękny blog :)
]]>Mam nadzieję, że będzie smakował :)
]]>Mi zdecydowanie lepiej wychodzi taka wersja. Choć ostatnio udało się zrobić w miarę cienkie naleśniki i żadnego nie przypalić :)
]]>Tak jak ja! Przy smażeniu tak się opcham suchymi naleśnikami, że ledwo stoję :)
]]>Milena gwarantuje, że się nie zawiedziesz :)
W razie czego usmażę Ci i prześlę :)
Noo to wszystkie znam i lubię – choć Czekolada mnie jakoś mocno nie zachwyca, ale doceniam klimat tego filmu. Podróż na sto stóp bardzo polecam też:)
]]>tych jeszcze nie widziałam choć słyszałam że warto :)
]]>„Przepiórki w płatkach róży”, „Uczta Babette”
]]>Klaudia do takich moich ulubionych należą: Julie&Julia, Chef, Czekolada i Kelnerka. Nie widziałam jeszcze, ale każdy zachwala sobie film Podróż na sto stóp :)
]]>O to był by dobry zestaw :)
]]>O! To trzymam kciuki by pojawiło się na Waszej drodze jak najszybciej :)
]]><3
]]>Moje też! :)
]]>Czeka mnie kolejna przeprowadzka, ale niech tylko się uspokoi początek roku, to zaczynam szukać zajęć :)
]]>Z tym czytnikiem to mnie oświeciło, bo choć uwielbiam zaczytywać się w książkach itd, to jednak zbieranie ich, a później przewożenie z jednego miejsca na drugie jest bardzo uciążliwe :)
Co do jogi – mam nadzieję, że tym razem mój zapał się utrzyma na trochę dłużej :)
Małgosiu wszystkiego dobrego! :)
]]>Kasiu polecam! :)
]]>Budujesz ogromną bazę tak pysznych i zdrowych przepisów, że musiałam w końcu pokazać je światu ;)
]]>Edyta to mam nadzieję, że Ci się spodoba reszta blogów :)
]]>Milena nie było opcji w tym podsumowaniu miesiąca, by nie dać linka do Ciebie :)
]]>Szczęśliwego Nowego Roku! :)
]]>Wiola to mnie zaskoczyłaś, nawet nie wiedziałam, że można by było znaleźć go w Biedronce :)
]]>Cieszę się, że udało się i Ciebie wciągnąć w przegląd tych linków :)
]]>Ola również wesołych Świąt! :)
]]>Marysiu wesołych! :)
]]>Wesołych Świąt! :)
]]>Małgosiu również wszystkiego dobrego! :)
]]>Marysia jak tylko Ci się uda odsłuchać jakiś daj znać i wesołych Świąt! :)
]]>W tym świątecznym szale zdecydowanie się nie nadają do przesłuchania :)
Wesołych Świąt! :)
Sama chyba też zrobię sobie kolejną powtórkę ;)
]]>Ach szkoda, na takie święta sama bym czekała z przerażeniem. Mam nadzieję, że chociaż ciepła Anglia utrzyma się do świąt, byleby nie padało :)
]]>