Halo, halo Kraków!
Lubię Kraków za gorącą czekoladę, piękny rynek. Za te ciągle nienajedzone, obserwujące cię gołębie. A teraz, również za pyszną kaszę. Szybki i bardzo intensywny wypad.
Proste przepisy na fotografiach
Lubię Kraków za gorącą czekoladę, piękny rynek. Za te ciągle nienajedzone, obserwujące cię gołębie. A teraz, również za pyszną kaszę. Szybki i bardzo intensywny wypad.