W wolnym czasie, śladami za kopytkiem.
Podobne posty
Pierwsze zaskoczenie przychodzi, gdy pani kierująca nas do odprawy na chicagowskim lotnisku pozdrawia po polsku. To zresztą przewinie się później…
Uwielbiam dni, kiedy bez pośpiechu mogę wypić kawę w łóżku, przeglądnąć internety i spokojnie zaplanować dzień. Ostatnio chodziły za Nami…
Odnalazłam własne kamienice, kawiarnie, ciasne przejścia, bez mapy – najdłuższy spacer na jaki się wybrałam – Moja Wenecja!
Kiedy zdecydowałam się przenieść do Anglii wiedziałam, że będę musiała na dłuższą chwilę porzucić gotowanie. Niestety wynajmowanie pokoju w domu…
:D
ale cudne zdjęcia <3
Zakochałam się w twoich zdjęciach. Są po prostu niesamowite. Ten sposób w jaki to wszystko fotografujesz… jest taki jakiś oryginalny. Nie wiem jak to określić, ale mogłabym te zdjęcia oglądać na okrągło. Przecudne! Wydaje mi się, że mogłabyś zrobić zdjęcie wszystkiemu i wyszłoby nieziemsko.
Aż miło się czyta takie komentarze, dzień mi już umiliłaś :) dziękuję i zapraszam po więcej :)
zdjęcia są super!
kocham zwierzęta <3
No to przybijamy żółwika :)
Podam kopytko! :)))
Jej, jakie cudne zwierzaki! :D Szop pracz jest słodziutki <3 Świetne ujęcia! ;)
Piękne zdjęcia, cudo!
wspaniałe zdjęcie!
Masz talent :)
Gratuluje i troszeczkę zazdroszczę pasji, zacięcia i cierpliwości
Oby tak dalej :)
Bardzo się cieszę, że kopytko przypadło Wam do gustu :)
uroooocze zdjęcia! pięknie to wychwyciłaś :)